Ten, kto stworzył program lojalnościowy byłby zapewne do dziś żyjącym dostatnio człowiekiem. I pewnie zdaje sobie sprawę, jak dobrze nam się przysłużył. Wszystko to głównie dzięki ludzkiemu stylowi życia: większość z nas lubi to co zna, stąd też, jeśli już będzie chciał zostać członkiem klubu lojalnościowego danej firmy, zrobi to z głową. Sklepy zaś widzą w tym okazję do przywiązania klienta na dłużej.
Owszem zdarzają się kolekcjonerzy, którzy lubią trzymać wypchane portfele, ale jeśli się nie korzysta z tej atrakcji w postaci karty, nie jest wartościowy dla sklepu, bo nie daje mu zyskiwać. Tak to, bowiem funkcjonuje: sklep ma utarg z transakcji, ale także chce mu się za lojalność jego wyboru, odpłacić. W praktyce oznacza to, że za firmowymi kartami, kryją się otrzymywane bonusy, które mają skusić nas do zapisania się do klubu. Członkostwo w klubie posiada, zatem swoje nieocenione pozytywy. Dzięki zakupom u partnera takiego systemu, nasze nagromadzone premie do zakupów przemieniają się w prawdziwe rzeczy. A kto z nas nie lubi otrzymywać prezentów? A te są naprawdę atrakcyjne: pościeli przez drobne gadżety do domu po luksusowe wycieczki zagraniczne. Dlatego jeśli jeszcze nie jesteś w żadnym klubie lojalnościowym przemyśl, którą markę lubisz i dlaczego, i dowiedź się czy nie ma takiego premii. Wszak fajnie jest otrzymywać nagrody za coś, co i tak byśmy nabyli.